"Chcielibyśmy przekonać fanów, którzy będą manifestować przed sądem, by czynili to w pokoju, jedności i miłości dla Michaela Jacksona.
Nie chcemy żadnej przemocy, szkalowania i pomawiania, żadnych wrzasków czy wyzwisk i obrażania Murray'a czy jego ludzi. Takie reakcje mogą negatywnie wpłynąć na obraz Michaela, który nigdy nie zaakceptowałby takiego zachowania.
Nie możemy zniżyć się do ich poziomu. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni w jednym celu - chcemy sprawiedliwości dla Michaela".
Mnie ten cały proces dr Conrada Murray'a przypomina proces Michaela z 2005 roku

Oj co ja bym zrobiła temu doktorkowi, gdybym go dorwała... sprawiedliwość musi być!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! [fulfilleddreams]